Moja pani matko

1. Moja pani matko, jużci mnie mniszką być,
Nie chcę bo ja za męża lada jakiego iść.
Za szpetnego nie pójdę, ni za męża złego,
Choćbym też za mąż rada szła, nie znajdę dobrego.

2. Młodziusieńką ja będąc, zawszem się spodziewała
Obrać męża po woli, jakiego będę chciała.
Miał-li by mię zawsze mąż z buzdyganem gonić,
Pobije mnie, niebogę; wolę ja mniszką być.

3. Każda z nich powiada, żem szła za dobrego;
Teraz mówi: piekło z nim, mąż mój nic dobrego.
Teraz trudna rzecz; baczę, że się uskarżają
Niemal wszytkie zamężne; widzę, iż pierzchają.

4. Biada-ć to nie uciecha, gdy chłop pokołace;
Idź spać, wstań, kiedy każe; serce ciężko płacze.
Wierę-ć wolę w klasztorze z mniszkami w chórze,
Niż nabywać od męża słów krwawych po skórze.

5. Śpiewać ja wolę jutrznią, śpiewać i maturę,
Godzin by też najwięcej, a mieć całą skórę.
Którym to jest rozkoszą, ja wolę wesele,
Co po trzykroć przyznawam i mówię to śmiele.

‹ back to Baltic and Slavic traditional music